Zamiast postu z outfitem mam dla Was kolejny konkurs, o którym niedawno wspominałam.
Zasady konkursu są bardzo proste.
1. Śledź mnie poprzez SIEĆ ZNAJOMYCH GOOGLE lub na FACEBOOKU.
2.Wyjaśnij sytuację, w której biały uśmiech i świeży oddech pomogły Ci czuć się pewniej.
3. Odpowiedź zamieść w komentarzu pod tą notką wraz ze swoim adresem mailowym.
4. Konkurs trwa do 16 lutego 2011 r. (środa).
5. Spośród nadesłanych odpowiedzi wybiorę dwie najciekawsze i nagrodzę wyjątkowym etui na pastę i szczoteczką do zębów, które są zaprojektowane specjalnie na tę okazję przez znanego designera, Marcina Giebułtowskiego oraz zestawem produktów blend-a-med 3D White Fresh.
MAŁY EDIT:
Nowa zasada konkursowa : Wyjaśnij sytuację, w której biały uśmiech i świeży oddech pomogły Ci czuć się pewniej. (zgłoszenia przysłane wcześniej również będą brane pod uwagę)
Powodzenia!
Wyłoniłam już dwie zwyciężczynie : sylwia_483@interia.eu oraz cherry_honey@o2.pl. Proszę o pilny kontakt mailowy ;)
Tak, swojego faceta:)
OdpowiedzUsuńkociekoocie@onet.pl
OdpowiedzUsuńa więc tak ,
akurat byłam kilka dni po wybielaniu zębów, więc mój uśmiech był biały jak nigdy. nie pamiętam gdzie w tedy miała zamiar pójść, ale mniejsza o to. na ulicy spotkałam dość przystojnego chłopaka z mojej szkoły. oboje na siebie spojrzeliśmy, wtedy pomyślałam że pokażę mu swoje nieziemsko białe, cudowne, świeżo wybielone ząbki. po minie chłopak można sądzić że spodobało mu się to co zobaczył. kończąc już tą trwającą nie całą minutę chwilę cichego flirtu na odległość chłopak odwrócił się i zapewne miał zamiar odejść, ale jak na złość tuż przed nim stał znak drogowy, a kolega oczywiście go nie zauważył i wpadł na niego, przewracając się na chodnik, co w rezultacie dało pięć minut mojego niepohamowanego śmiechu. od tej pory chłopak zawsze jak mnie widzi robi się czerwony .
;] .
ambicja11@wp.pl
OdpowiedzUsuńMoże i nie mam bardzo prostych zębów , ale uwielbiam się uśmiechać . Nie raz udało mi się oczarować uśmiechem chłopców , przyjaciółki(aby je do czegoś przekonać ) , a także nauczycieli (lubią kiedy się śmieję , ponoć niektórych to odpręża ). Najbardziej pamiętam sytuację , kiedy na początku roku szkolnego w nowej szkole zauważyłam chłopaka , który (jak rzadko się to zdarza ) wydawał się normalny . Unikałam jego wzroku , bo jak to mają dziewczyny w zwyczaju .. byłam mega spanikowana . Przez dobry miesiąc przechodziłam obok niego obojętnie , ale w końcu się przełamałam i na pewnej przerwie obdarowałam go szczerym , szerokim uśmiechem . Gościu zarumienił się i podszedł do mnie , ponieważ stwierdził , że chyba się znamy . Dużo rozmawialiśmy , śmialiśmy się , chodziliśmy na wspólne spacery , zdjęcia . Trwało to parę miesięcy , a dziś jesteśmy parą i ON ( co jest na prawdę cudowne) wrzuca mi co jakiś czas listy do skrzynki jak bardzo mnie uwielbia i jak bardzo kocha mój uśmiech .
Wyciągnęłam z tego wnioski , uśmiech przyciąga do siebie szczęście :D
olsia1502@wp.pl
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie dnia bez uśmiechu,nawet jeśli jestem w dołku to uśmiecham się sama do siebie i to pomaga.a ostatnio przydażyło mi się, że oczarowałam swoim uśmiechem pewnego chłopaka na wyjeździe,który przez następne kilka dni pobytu kazał mi się uśmiechać gdy tylko mnie widział,bo podobno ten uśmiech sprawiał,że byłam jeszcze piękniejsza:D Było to dla mnie bardzo miłe:D
zeberko636@wp.pl
OdpowiedzUsuńNie lubię się smucić :) Zawsze staram się być
uśmiechnięta . Oto moja historia xd :
Przeprowadziliśmy się do UK , i musiałam iść do szkoły ... Nie miałam koleżanek , chodziłam cały czas sama . (Zawsze się do wszystkich uśmiechałam) Pewnego dnia szłam ze szkoły i niechcąco wpadłam na koleżanki z klasy :) Powiedziałam przepraszam i uśmiechnełam się . I od tego się zaczeło . Od tamtego czasu jesteśmy przyjaciółkami :)
Tak oczarowałam swym uśmiechem nie jedną osobę, ale najbardziej swojego chłopaka. Dzięki moim skłonnością do uśmiechania się od tak po prostu, dostrzegł jak ważne jest obdarowywanie drugiej osoby swym uśmiechem i jak wiele to dla innych znaczy. Pamiętam początki poznawania się z Moim, był pewien jesienny wieczór, spacer donikąd, pełen dreszczy z zimna, bólu nóg z chodzenia, fascynacji i ciekawości sobą. Moment w którym doszliśmy do ławki i odetchnęliśmy z ulgą, mój nieśmiały ale jakże szczery uśmiech i jego spojrzenie, spojrzenie które trwało dla mnie wieczność.. i do dziś trwa wiecznie, ale w mojej pamięci :)
OdpowiedzUsuńnataliabagniewska@wp.pl
OdpowiedzUsuńBiałym uśmiechem oczarowałam pana, który pracował na stacji benzynowej :) Po odebraniu prawa jazdy od razu wsiadłam za kierownicę, po chwili zauwazylam ze zapaliła się czerwona kropeczka oznaczajaca niski poziom benzyny, wjechałam na pierwsza lepszą stacje (samoobsługową) a że nigdy nie tankowałam auta, miałam mały problem. Podzeszłam do Pana który pracował na tej stacji i poprosiłam o pomoc, on odpowiada ze to stacja samoobsługowa ( dzieki, tyle to juz zdązylam sie dowiedziec), nie odpuszczając mówie do Pana jeszcze raz, łagodnym głosem "Bardzo Pana prosze, nigdy tego nie robilam, a chciała bym dojechać do domu" dodając wielki uśmiech, to go przekonało i odjechałam ze stacji z pełnym bakiem. :)
ulunia24@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńCzy zdołałam onieśmielić kogoś moim uśmiechem?Myślę,że tak,wszystkim od razu poprawia się humor, gdy widzą osobę uśmiechniętą,choćby na chwilę zapominając o otaczającym nas świecie;lecz w tym przypadku nie wiem, czy wgl coś jest w stanie pomóc.Ostatnio do mojej klasy doszedł nowy chłopak.Nie wygląda zbyt oszałamiające,lecz ma w sobie TO COŚ.Nie ważne kiedy, w jakiej sytuacji, spojrzymy się na siebie, od razu się do niego uśmiecham.Podnoszę dumnie głowę do góry i szczerze pokazuję ząbki... Choć minęło już pół roku,od czasu gdy doszedł do klasy,narazie nic się specjalnego nie wydarzyło.Nie tracę nadziei na to,że coś się jeszcze wydarzy,jeśli nie, to i tak nie pozbawiona żadnych skrupułów przedstawiam innym mój promienisty uśmiech, by osoby dookoła zarażać manią uśmiechu.
Pozdrawiam! ;))
Och taaaaak, udało mi się zachwycić kogoś swoim uśmiechem. Nawet trzy osoby :)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwie to Grecy, których spotkałam nad jeziorem. Dość niespotykane i ciekawe przeżycie.
Trzecia osoba, dla mnie najważniejsza z tych trzech, to mój chłopak. Caały czas powtarza mi jak białe i ładne mam zęby. Powiedzmy, że wierzę :)
conclusionss@gmail.com
cherry_honey@o2.pl
OdpowiedzUsuńTrenowałam judo. Trener był ze mnie niezadowolony, rodzice się rozwodzili, rzucił mnie chłopak. Cały świat mi się zawalił.Dwa lata temu, gdy wracałam z treningu i stałam na przystanku w przemoczonej od deszczu kurtce,czekając na autobus stal się cud. Bowiem nadjeżdżał autobus i byłam pewna ze mnie ochlapie. O dziwo nie zrobił tego. Dlaczego? Bo jakiś tajemniczy (i nieziemsko przystojny ;) nieznajomy zasłonił mnie swoim parasolem. Odruchowo uśmiechnęłam się, chociaż zwykle tego nie robię, tym bardziej byłam okropnie przybita. Chłopak odwzajemnij mój uśmiech i przedstawił się. Kamil. To imię melodyjnie zabrzmiało mi w uszach. Okazało się ze jedziemy w tym samym kierunku. Cala drogę przegadaliśmy. Czułam się jakbym znała go od lat! Nie interesowała mnie depresyjna aura na dworze, ani to ze odmarzły mi stopy. Niestety czas nieubliżanie leciał i musiałam wysiadać. Kamil stanowczo powiedział, ze nie pozwoli mi samej wrócić i odprowadził mnie do domu. Wymieniliśmy się numerami i spotkaliśmy w każdej wolnej chwili. To było wyjątkowe przeżycie. Dlaczego? Bo do dzisiaj jesteśmy razem i czuje się niesamowicie szczęśliwa! ;) Pozdrawiam!
kasiunia960@o2.pl
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mój uśmiech... to najlepsza sytuacja jaka jest z nim związana to poprawka z fizyki. Byłam zagrożona i gdy na koniec roku się poprawiałam USTNIE zapomniałam połowę regułek. Pan sam już nie wiedział czego mnie pytać żebym chociaż dobrze odpowiedziała. W pewnym momencie zaczęłam się śmiać, bo nie wiedziałam jak już odpowiadać. Wtedy on kazał mi usiąść do ławki i postawił mi 2 na koniec roku :)
Był to najlepszy dzień w moim życiu - uśmiech mi je uratował. Bo kto wie co by się stało jakbym nie zdała. :)
olkqa4@gmail.com
OdpowiedzUsuńKiedyś dawno temu .. tydzień temu . To było w szkole jak zawsze przechodziłam korytarzem myśląc o tym jednym . Bujałam tym razem w obłokach ; ) . Nagle przeszedł koło mnie spojrzałam na niego uśmiechnęłam się swoim promiennym (chyba) uśmiechem . Spojrzał na niego (na uśmiech) i się zapatrzył . Patrząc szedł dalej a ja stałam odwóciłam się i poszłam dalej on też sie odwrócił i zobaczyłam kawałek jego uśmiechu . Myślałam co to moze byc to ... oczarowanie uśmiechcem . xdd ; )
loOovelyy@wp.pl
OdpowiedzUsuńWszyscy moi znajomi zapytani o to co we mnie jest najładniejszego odpowiedzieliby, że uśmiech oraz w drugiej kolejności usta. Uwielbiam się uśmiechać do wszystkich, i śmiać się do łez. Zdarzyła mi się rok temu całkiem niezręczna jak i zarazem śmieszna sytuacja, kiedy to byłam na studniówce. Wraz z kolegą który mnie na nią zaprosił pojechaliśmy w trakcie imprezy poszukać pobliskiego sklepu z alkoholem, jako że najwidoczniej młodzież potrzebowała powera. Ponieważ była to już godzina dosyć późna, dochodziła 22 sobota, połowa sklepów była pozamykana. Podjechaliśmy jednak pod jeden z wielu, kiedy ochroniarz już chciał wszystko zamykać, mój kolega nie potrafił go przekonać słowami, musiałam wkroczyć do akcji. Jako że byliśmy ubrani "balowo", on garnitur, ja krótka, czerwona, idealnie dopasowująca sukienka, fryzura i makijaż, oraz mój piękny uśmiech, magia mojego wyglądu musiała zadziałać. Podeszłam do miłego Pana i najładniej jak tylko potrafiłam uśmiechnęłam się szeroko robiąc przy tym szerokie oczka, grzecznie poprosiłam o 3minuty. Miły pan (młody, co też nie musiałam się uśmiechać sztucznie i na siłę) pozwolił nam wejść, z miną tak zaczarowaną, że nie jedna by się zakochała :) Kolega był pod wielkim wrażeniem, a zabawa studniówkowa trwała do samego rana. Do dzisiaj wspominamy nasz wypad, za każdym razem powtarza, że jestem niezbędnym elementem w wypadkach awaryjnych. A ja po prostu uwielbiam się śmiać i uśmiechać do ludzi, bo świat jest piękny.
Chodzi właśnie o to ,że nigdy mój uśmiech nie był taki biały jak bym chciała:( I nikt nigdy nie powiedział komplementu o moim uśmiechu. Żadna pasta nie pomaga ,ale mam nadzieje ,że gdy dostane tę pastę to na mojej twarzy pojawi się ten wymarzony uśmiech i będę mogła się pochwalić nim przed znajomymi ;) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńolgapiotrowska@vp.pl
Ej , ale to jest konkurs na wymyśloną historię ? Bo z tego co tu piszą to nie ma prawdy :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńoliiivia@wp.pl
OdpowiedzUsuńZawsze nie wiedziałam, jak wyglądam, kiedy się śmieję, ale też nie wiedziałam , dlaczego inni reagują tak, na mój śmiech. Więc pewnego razu jeden kolega opowiedział mi coś śmiesznego, (kiedy staliśmy na przeciw lustra), ja oczywiście wybuchłam śmiechem ; ), a gdy on mnie zobaczył, jak się śmieję, coś w niego trafiło, jakby był ''oczarowany'' ; ) A ja zrozumiałam, o co tu chodzi... ; ))
Niestety, mój uśmiech nie był nigdy śnieżnobiały. Więc nigdy nie onieśmieliłam, a przede wszystkim NIGDY nie usłyszałam komplementu, pomimo tego że o tym marzę. Niestety wybielanie jest bardzo drogie (u dentysty) więc mogę tylko pomarzyć...
OdpowiedzUsuńmusic_producer_beat@interia.pl
OD nie dawna używam pasty Blend-a-med 3 d white. Jest cudowna . a efekt zaskakujący . Mogę to potwierdzic tym oto opowiadaniem .
OdpowiedzUsuńPewnego razu w szkole zauważyłam świetnego chłopaka . NA początku był mi obojętny , lecz po kilku nastu dniach , zrozumiałam , ze jest bardzo fajny ; )OD tamtej pory zaczełam się do niego uśmiechać . NA każdej przerwie puszcałam uśmiech na co on odpowiadał tym samym ; ) Czasmai na przerwie ze sobą rozmawiamy takie przejściowe rozmowy . i To na tyle. , lecz gdybym wygrała ta paste i gadzety to mam nadzieję , że to by cos podzialało więcej ; )
ulunia24@buziaczek.pl
OdpowiedzUsuńSkoro był edit to jeszcze raz wyślę,lecz tym razem drugą sytuację ;)
Rano umyłam zęby, poszłam do sql, zjadłam w sql obiad-dzień jak codzień.Lekcje się skończyły i chciałam pójść do koleżanki podać jej lekcje,gdyż jej nie było w szkole..Lecz czułam,że mam nieświeży oddech..Więc szybko umyłam ząbki i poszłam do koleżanki.Był u niej kolega,i robili album na polski.Nic wcześniej nie wspominała o tym,więc byłam zadowolona , że miałam świeży oddech, i mówiąc czułam się pewniej.Ten kolega chodzi z nami do klasy, i wiedziałam już od dawna że do mnie zarywa...I gdy już u niej byłam , to moja koleżanka poszła do łazienki i w tym czasie A. podszedł do mnie i mnie pocałował.Powtarzał,że mam cudny uśmiech,i chyba to go we mnie zauroczyło :)
Mam nadzieję,że nie sprawiło to Tobie żadnego problemu,że wysłałam zgłoszenie drugi raz. -.-
Moja daleka znajoma zaczęła interesować się fotografią. W ubiegłe wakacje zaprosiła mnie na sesje, swoją pierwszą lustrzanką. Zgodziłam się. Zdjęcia miały być roześmiane, a ja byłam ubrana na biało. Wyszło cudownie. Uśmiechałam się, aż rozbolała mnie szczęka! Wstawiłam te zdjęcia na nk i... napisał do mnie chłopak, który podobał mi się od wielu miesięcy! Mój uśmiech mnie uszczęśliwił. Rafał poprosił, bym uśmiechała się mu cały czas. Dziękuję moim białym zębom!
OdpowiedzUsuńe_love@op.pl
Witam Cię Ewo. Postanowiłem opowiedzieć Ci swoją historię nie dla samej nagrody, a dla samego faktu, że moge sie tym z kimś podzielić. Od kilku lat tańczę taniec towarzyski. Uśmiech to nieodłączny element każdego latynoamerykańskiego tańca. Przecież sędziowie patrzą nie tylko na sam taniec ale również na ogólną prezencję. Przez długi czas mój uśmiech był przeze mnie chowany ze względu na wyglad moich zębów. Ku mojemu zdziwieniu od momentu kiedy zacząłem o nie bardziej dbać przy użyciu najzwyklejszej pasty do zębów i pasków wybielających blend-a-med zrozumiałem, że to droga do lepszej przyszłości. Nie tylko moja partnerka ale i wszyscy wokół mnie zauważyli, że więcej się uśmiecham, chętniej wypowiadam się w towarzystwie (przestałem bowiem wstydzić się mojego oddechu, którego niegdyś nie byłem pewien). Turnieje tańca i same treningi to godziny pełne uśmiechu na mojej twarzy. Tak pozornie niewielka przemiana zmieniła mnie diametralnie na lepsze. Kontakt z ludźmi, większa pewność siebie itd. sprawiły, że pokochała mnie wspaniała dziewczyna. Jesteśmy ze sobą już jakiś czas i miejmy nadzieję, że koniec prędko nie nadejdzie. Chciałbym jeszcze jedynie nadmienić, że biały uśmiech to nie tylko wygląd i piękna prezencja ale przede wszystkim zdrowie i pewność siebie.
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę jestem jedynym chłopcem, który napisał tu swój komentarz. Może to dlatego, że nagrody nie są zbyt duże, a głównie dziewczyny biorą udział w konkursach. Cóż z tego skoro jestem wielkim fanem pana Marcina Giebułtowskiego.
Pozdrawiam zatem wszystkie dziewczęta, a Tobie Ewo gratuluję uśmiechu.
You have such a good style and blog, following you :) :)
OdpowiedzUsuńwww.theperfectplayground.blogspot.com
Thanks for your lovely comment, of course I'm following you!
OdpowiedzUsuńKisses!!
i use blend-a-med too xD
OdpowiedzUsuńnice style and blog girl!
OdpowiedzUsuńx
http://www.photoblog.pl/siunia00 ZAPRASZAM! CODZIENNIE NOWOSCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGreat blog! Thanks for following me... I'm following you now too :)
OdpowiedzUsuńHave a great weekend.
http://artfashiontwentysomething.blogspot.com
Oh, I love your outfits, so cute :-)
OdpowiedzUsuńI'm using Parodontax for my teeth :-D
Thank you for your sweet comment on my blog, of course I'll follow back!
Part of my family comes from Poland, but unfortunately I can't speak it - except for some bad words *lol*
Thanks for your comment!
OdpowiedzUsuńYou have a great blog! I love it!
Amazing style
I will follow you!
Kisses from Spain
xxx
I like your header.
OdpowiedzUsuńthere's nothing better than a good pair of toothbrushes:) I never forget to brush my teeth, I just don't feel right when not brushing my teeth:p thanks for following me girl:)! you rock.
OdpowiedzUsuńthank you for the comment on my blog and for following!!
OdpowiedzUsuńi follow you back!
hi, i'm following you now!=)
OdpowiedzUsuńhttp://glamourlovers.blogspot.com
cherry_honey@o2.pl
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o ten edit, no to swiezy oddech i guma zawsze pod reka dawaly mi swobode na randce lub na spotkaniu z przyjaciolmi. ;)Bo chyba nikt nie lubi byc twarza w twarz z kims komu brzydko pachnie z ust? Pozdrawiam ;)
Thanks for your visit and your comment'!!!
OdpowiedzUsuńYou're so cute!!!
Im a blogspotfollower too!
:)
Eugénie
http://www.inblogwitheugeniebaby.blogspot.com/
We are going to follow you, but you didn´t followed us?:(
OdpowiedzUsuńGreat blog!
XoXo
H&C
from Amsterdam
www.sistersandsisters.com
thanks for passing by my blog :):)
OdpowiedzUsuńim following you!follow me back?
M*
http://notimeforsleeping.blogspot.com/
♥
heyy thanksss a lot for you visit. love you blog, following u allready, follow me too.
OdpowiedzUsuńwww.girlygirls.com.br
xoxo
junia
Thank you for visiting my blog! awesome blog! and i must say i'm now following! yay!
OdpowiedzUsuńwww.cocoandolive.blogspot.com
Oh! I can't understand anything here :(
OdpowiedzUsuńBut I'm following you now, so I'll be here very soon ;) And thanks for your comment.
See you :)
Thank you for the lovely comment and for following :)
OdpowiedzUsuńGorgeous blog!
http://understarlitskies.blogspot.com
Jestem początkującą modelką i często chodzę na różne castingi. Mam wiele rozmów kwalifikacyjnych i zawsze muszę czuć się pewniej. Pomaga mi w tym mój śnieżnobiały uśmiech i śwież oddech. Dzięki niemu czuję się swobodniej i wiem, że mogę oczarować organizatorów:)
OdpowiedzUsuńTakże w sprawach miłosnych mój uśmiech mnie nigdy nie zawiódł. Kilka razy zdarzyło się, że robiło się trochę nudno, wystarczyło, że szczerze uśmiechnęłam się do chłopaka i zaraz komplementy sypały się jak z rękawa:p
Idąc rano do szkoły uśmiecham się do obcych ludzi na ulicy, bo jestem dumna z świeżego oddechu:)
ilona.kocowicz@onet.pl
nrabol93@gmail.com
OdpowiedzUsuńNajpewniej czułam się swoim uśmiechem i świeżym oddechem kiedy zjadłam na obiad mielone, ziemniaki i sałatkę z sosem czosnkowym (!) a później dostałam zaproszenie na randkę! Na szczęście poradziłam sobie (mam nadzieję:) ) z przykrym oddechem żując natkę pietruszki, wcinając czekoladę i oczywiście myjąc sto razy zęby.. Mam nadzieje że więcej taka historia się nie powtórzy. :)) A zresztą już jesteśmy do siebie tak przyzwyczajeni że nawet "poranny oddech" Nam nie straszny! 3 lata! :))
Biały uśmiech i świeży oddech pomogły czuć mi się pewniej podczas matury ustnej z języka polskiego.
OdpowiedzUsuńgracka3587@interia.pl
sylwia_483@interia.eu
OdpowiedzUsuńWitaj Eve. Tematem jest biały uśmiech, który dodał ci odwagi, ale nie sprecyzowałaś czyj uśmiech, mam więc nadzieje że moja historia przejdzie ;)
Było to dosyć niedawno, w najwazniejszym dniu mojego życia, kiedy to w ciągu 20 minut musiałam uowodnić, ze ostatnie 6 lat nauki języka niemieckiego nie poszły na marne. Wchodząc do legendarnej Siedemnastki na jeden z ważniejszych egzaminów mojego życia miałam wrażenie że idę na ścięcie. Nie lubiałam takiej formy egzaminów, nigdy nie byłam dobra w mówieniu, a co dopiero w mówieniu po niemiecku. Na szczęście pierwsza część egzaminu jakoś poszła, ale po niej przyszła ta najgorsza - 5minutowy referat na wybrany kilka mies wcześniej temat. Nagle stwierdziłam, że mam w głowie totalna pustke! Wypowiedź, którą umiałam wyrecytować jeszcze 30 min temu nagle ulotniła się. Nerwowo zaczęłam szukać ratunku, a widząc skamieniałe twarze pań z komisji zrobiłam to co robie zawsze w sytuacjach bez wyjścia - uśmiechnęłam się, szczerze, nerwowo, troche panicznie, bo zawsze wychodzę z założenia że uśmiech, nawet jeśli nie jest to typowy hollywodzki uśmiech, może zdziałać cuda. I o dziwo cud się stał. Przewodnicząca komisji, Frau G. widząc moje totalnie załamanie, odwzajemniła uśmiech by dodac mi odwagi. O dziwo, miała piękny, śnieżnobiały usmiech (czego jej od razu pozazdrościłam), ale co najwazniejsze, osoba, dla której kiedys postanowiłam sie nauczyc się niemieckiego (ahh, te młodzieńcze platoniczne miłości) miałam dokładnie taki sam śnieżnobiały uśmiech. Nagle doznałam całkowitego olśnienia, a wychodząc 10 min później z sali wiedziałam, że podołałam zadaniu xD I miałam racje :D Teraz moje marzenie - Studnium in Deutschland - może się spełnić, a wszystko przez jeden, a właściwie dwa uśmiechy ;)
congrats on the 600 followers :)
OdpowiedzUsuńF. (opinionslave.blogspot.com) x
EJJ ALE KONKURS JUŻ SKOŃCZONY JEST 18 KTO WYGRAŁ ?
OdpowiedzUsuńbiałe zęby przypały mi się w... kanalizie.
OdpowiedzUsuńbędąc dzieckiem, z koleżankami goniłam się i potknęłam. oczywiście jak to ja musiałam coś sobie zrobić. tym razem padło na zęby. straciłam 2 jedynki i automatycznie pobiegłam je wypluć do umywalki. później się zorientowałam że będą mi one potrzebne i zawołałam sprzątaczkę żeby odkręciła rurę od zlewu i poszukała ząbków hehe.
i dzięki ich bieli moje jedynki się znalazły:D
szczera prawda:)
MADA
mpiorkowska@10g.pl
Paulina
OdpowiedzUsuńpaulina22074@wp.pl rozm 38.